Po najwyższej od 33 lat podwyżce stóp procentowych Bank Anglii potwierdził swoje obawy dotyczące recesji na Wyspach. Ta – jak uznano – będzie najdłuższa od ponad 100 lat, a bezrobocie może się podwoić.
Bank Anglii mocno podnosi stopy procentowe
Na czwartkowym posiedzeniu Komitet Polityki Monetarnej (MPC) BOE (Bank of England) dokonał ósmej z rzędu podwyżki stóp procentowych. Ku zaskoczeniu rynków i ekonomistów koszt pieniądza wzrósł najwyżej od 33 lat, a więc roku 1989. MPC zdecydowało się bowiem na podwyżkę o 75 punktów bazowych. Stopa referencyjna w Wielkiej Brytanii wzrosła tym samym z 2,25 proc. do 3,0 proc.
Poprzednie ruchy Komitetu Polityki Monetarnej banku centralnego na Wyspach podnosiły stopy procentowe maksymalnie o 50 pb., przy czym warto pamiętać, że jeszcze rok temu, główna stopa procentowa w Wielkiej Brytanii była równa zeru. Pierwszy, delikatny krok zacieśniający politykę pieniężną mogliśmy zaobserwować w grudniu 2021 r.
Konieczność tak wysokiej podwyżki stóp BoE argumentuje tymi samymi czynnikami, na które powołują się wszystkie banki centralne, a więc galopującą inflacją. Ta na Wsypach wciąż kręci się w granicach 10 procent (inflacja CPI) i – podobnie jak w Stanach – jest najwyższa od ponad 40 lat.
Recesja w Wielkiej Brytanii będzie najdłuższa od ponad 100 lat
W opublikowanym w czwartek komunikacie bank centralny Wielkiej Brytanii potwierdził wcześniejsze przypuszczenia, że na Wyspy prawdopodobnie zawitała już recesja i oczekuje, że czwarty kwartał tego roku zaowocuje dalszym spadkiem brytyjskiego PKB (nawet o 0,75 proc.).
Bank Anglii oczekuje także, że recesja w Wielkiej Brytanii może być najdłuższym spowolnieniem gospodarczym od ponad 100 lat i potrwać ma do połowy 2024 roku.
Instytucja kalkuluje jednocześnie, że nie będzie to najsilniejsza recesja, z jaką mieli do czynienia Brytyjczycy, ale osiągnięcie aktualnego wzrostu gospodarczego będzie trudne nawet do końca 2025 roku.
Bank Anglii w swym komunikacie dodaje także, że oczekuje zwiększenia bezrobocia nawet dwukrotnie, a więc do poziomu 6,5 proc., co byłoby najgorszym wynikiem od czasów kryzysu finansowego w latach 2007-2008.