Zaraz po „spektakularnym” przejęciu Twittera jego nowy szef i jednocześnie najbogatszy człowiek na świecie rozpoczął rządy, które przez ostatnie dni elektryzują nie tylko samych użytkowników platformy, ale także – a może i przede wszystkim – jej pracowników. W ciągu kilku chwil pracę straciło około 50 proc. z 7500 zatrudnionych w Twitterze osób. Zmianie ulega także system weryfikacji oraz wysokość opłaty za Twitter Blue.
Zwolnienia w Twitterze. Elon Musk wyrzucił 50 proc. załogi
Masowe zwolnienia na Twitterze rozpoczęły się zaraz przed weekendem. Już w czwartek wieczorem pierwsi pracownicy Twittera otrzymywali „notatki”, w których informowano o konieczności przeprowadzenia „znacznej redukcji” etatów i wzmiankę, że jeśli dana osoba jest objęta zwolnieniem, w ciągu 15 minut otrzyma maila ze stosowną informacją.
W ciągu kilku / kilkunastu następnych godzin podobne maile trafiły do wszystkich zatrudnionych w Twitterze, a informację o zwolnieniu do końca dnia dostała – jak podkreślają zachodnie media, ale także sami pracownicy – około połowa zatrudnionych.
Co istotne i o czym możemy przeczytać na samej platformie, z Twittera znikają całe działy, nie tylko pojedynczy pracownicy, a zwolnienia dotyczą także osób związanych z ochroną praw człowieka czy bezpieczeństwem.
„Wczoraj był mój ostatni dzień na Twitterze: cały zespół ds. praw człowieka został odcięty od firmy” – pisze prawniczka Shannon Raj Singh, która została objęta masowymi zwolnieniami.
Według ustaleń portalu technologicznego „The Verge” z Twittera zniknął także cały zespół odpowiedzialny za komunikację z mediami, zaś The New York Times informuje o mocnym przycięciu działu „technologii internetowych”.
“Wczorajsza redukcja mocy objęła około 15% naszej organizacji Trust & Safety (w przeciwieństwie do około 50% cięć w całej firmie), przy czym nasi moderatorzy na pierwszej linii odczuli najmniejszy wpływ” – napisał na Twitterze szef działu bezpieczeństwa, Yoel Roth.
Same zwolnienia w Twitterze to jednak nie koniec zmian, na które zdecydował się Musk po przejęciu platformy, na którą – wspólnie z inwestorami – wyłożył 44 mld dolarów. Z początkiem tego tygodnia zmieniona została także cena Twitter Blue, a więc usługi dodającej kilka dodatkowych możliwości, jak edytowanie i cofanie tweetów czy brak reklam.
W najbliższych dniach zmianie ma ulec także sposób weryfikacji. Ta będzie możliwa wyłącznie poprzez subskrypcję „Blue”, co – zdaniem Muska – ma wyeliminować obecny system „lordów i chłopów”.