Po nieudanej fuzji mBank z Pekao SA przed trzema laty temat może powrócić, jeśli Commerzbank zdecyduje się na sprzedaż “rodowych sreber”. Drugi co do wielkości bank w Polsce jest bowiem gotów do ewentualnej akwizycji. “Jeżeli pojawi się okazja […] na pewno ją bardzo poważnie rozważymy” – mówi wiceprezes.
Możliwe przejęcie mBank przez Pekao?
“Będziemy bardzo wyraźnie obserwowali sytuację (…) na sektorze finansowym Polski i na pewno, jeżeli pojawi się okazja, jakiejś ciekawej akwizycji, to na pewno ją bardzo poważnie rozważymy” – poinformował podczas Kongresu Bankowości Korporacyjnej i Inwestycyjnej wiceprezes Banku Pekao SA Paweł Strączyński.
Osobom bacznie śledzącym sektor finansowy w Polsce słowa wiceprezesa Pekao SA – nie bez powodu – od razu mogły skojarzyć się z mBankiem, który raz już został wystawiony na sprzedaż, a zęby na niego ostrzył właśnie rodzimy Pekao. Plany Niemców (właścicielem mBank w 70 proc. jest Commerzbank) pokrzyżowała wtedy pandemia i zawiłości prawne, co skutecznie obniżyło cenę akcji mBanku, a co za tym idzie także wycenę instytucji. Do transakcji finalnie nie doszło.
W styczniu tego roku Bloomberg spekulował, że za sprawą coraz większych rezerw odkładanych przez bank w związku z kredytami walutowymi, temat sprzedaży mBanku staje się znów coraz bardziej prawdopodobny. Do informacji tych nie odniósł się wtedy jednak sam Commerzbank.
Kilka dni temu mBank poinformował, że po zakończonej fazie testów rozpoczyna proces masowego zawierania ugód z klientami posiadającymi kredyty indeksowane do waluty obcej. Dziś zaś pojawiły się wyniki finansowe za trzeci kwartał, które wskazały, że “oczko w głowie” Commezbanku zanotowało stratę w wysokości 2,28 mld zł, za którą stoją właśnie kredyty frankowe, jak i ustawowe wakacje kredytowe. Strata jest jednak “zgodna z oczekiwaniami”.
Mimo fatalnych danych za ostatni kwartał akcje mBank od rana mocno dziś zwyżkowały, by na koniec dnia zakończyć blisko 5-procentowym wzrostem (+4,64 proc.).
Jeśli scenariusz pisany przez Bloomberga na początku tego roku byłby trafiony, przejęcie mBank przez gotowe do akwizycji Pekao mogłoby się urzeczywistnić i bylibyśmy świadkami kolejnej repolonizacji na krajowym rynku finansowym. Aktualnie pozostaje nam wyłącznie faza spekulacji – Commerzbank nie wysyła bowiem aktualnie najmniejszych sygnałów świadczących o zamiarze pozbycia się mBanku.