Po dwudniowym posiedzeniu Federalny Komitet Otwartego Rynku (FOMC) zdecydował dziś o podniesieniu o 75 punktów bazowych stóp procentowych w USA. Stopa funduszy federalnych podskoczyła tym samym do poziomu notowanego ostatnio w 2008 roku.
FED goni inflację. Kolejna mocna podwyżka stóp w USA
Po kilku mniejszych podwyżkach stóp procentowych, które miały miejsce jeszcze przed wakacjami, Federalny Komitet Otwartego Rynku rozpoczął na koniec II kwartału 2022 r. mocniejsze zacieśnianie polityki monetarnej. Zarówno w czerwcu, jak i lipcu tego roku stopa funduszy federalnych podskoczyła o 75 punktów bazowych, windując ją do poziomu 2,25 – 2,50 proc.
Przypomnijmy w tym miejscu, że w latach 2009-2016 stopa funduszy federalnych w Stanach Zjednoczonych wynosiła okrągłe zero. Po serii niewielkich, lecz sukcesywnych wzrostów w 2019 roku przebiła 2,25 proc., by – w wyniku pandemii koronawirusa – po raz wtóry osiągnąć rekordowo niskie wartości. Sytuację zmieniła jednak galopująca w ostatnim roku inflacja, którą za wszelką cenę stara się zbić od kilku miesięcy FOMC.
O tym, że stopy procentowe w Stanach Zjednoczonych zostaną podniesione także na wrześniowym posiedzeniu, mówiono już od kilku tygodni. Co ciekawe, zarówno rynek, jak i ekonomiści obstawiali, że Komitet zdecyduje się na podniesienie właśnie o 75 punktów bazowych. Przemawiać za tym miała przede wszystkim daleka od celu inflacja CPI, która w sierpniu br. wyniosła 8,3 proc. i była najwyższa od przeszło 40 lat. Niektórzy ekonomiści spekulowali, że zakończone dziś posiedzenie może zaowocować wzrostem stóp nawet o 100 pb., na co Komitet się jednak nie zdecydował.
W wyniku dzisiejszej podwyżki stopa funduszy federalnych w USA podbiła do poziomu najwyższego od 2008 roku i kształtuje się na poziomie 3,0-3,25 proc. To jednak nie koniec. Jak wynika bowiem z wrześniowej projekcji, do końca tego roku większość członków Komitetu jest gotowa do dalszego podnoszenia stopy funduszy federalnych z finałem na koniec roku na poziomie 4,4 proc. Pierwsze spadki zakładane są dopiero w 2024 r.
