Niemcy rozpoczęły przygotowania do uniezależnienia się od rosyjskiego węgla, co w krótkim czasie może pozwolić na odcięcie Rosji od systemu SWIFT.
Odcięcie Rosji od systemu SWIFT ma być „miażdżącą opcją atomową”, która ma przełożyć się na zmuszenie Kremla do zaprzestania działań zbrojnych na Ukrainie. Sęk w tym, że na to rozwiązanie zgodzić muszą się wszystkie kraje unijne, a także Stany Zjednoczone. Okoniem stanęły m.in. Niemcy, co wynika z dużych zależności naszych zachodnich sąsiadów od rosyjskich surowców. Trwają jednak przygotowania niemieckiej gospodarki do radykalnych kroków.
Odcięcie Rosji od SWIFT. Niemcy rozpoczęli przygotowania
Mimo że Kanclerz Niemiec Olaf Scholz od samego początku jest przeciwny zastosowaniu sankcyjnej opcji atomowej, to dociera coraz więcej sygnałów, że Niemcy mogą ulec presji innych krajów członkowskich.
Za odcięciem Rosji od międzynarodowego systemu bankowego SWIFT stanął wczoraj niemiecki minister finansów Christian Lindner, który cytowany przez agencję Reuters uznał, że Niemcy są gotowe do nałożenia takich sankcji na Rosję, jednak wcześniej muszą obliczyć konsekwencje gospodarcze. A te mogą być dla naszych zachodnich sąsiadów wysokie.
Blisko 50 procent węgla eksportowego przez Niemcy pochodzi właśnie z Rosji, a natychmiastowe odcięcie Rosji od systemu SWIFT uniemożliwiłoby dokonywanie zakupów od agresora Ukrainy, co podkreśliła w piątkowe popołudnie minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock z partii Zielonych.
Minister cytowana przez niemieckie media powiedziała, że wstrzymanie dostaw węgla będzie skutkowało blokadą elektrowni węglowych, które nie będą w stanie dalej pracować.
– Jeśli nie będziemy mieli tego węgla, elektrownie węglowe w Niemczech nie będą w stanie kontynuować”. Dodała także, że pozostałymi konsekwencjami odcięcia Rosji od systemu SWIFT będzie także brak możliwości zakupów energii od Rosji.
Trwają przygotowania
O tym, że niemiecka gospodarka jest w dużej mierze zależna od dostaw z Rosji informowała także w piątek przedstawicielka ministerstwa gospodarki RFN Beate Baron. Zaznaczyła jednak, że rząd rozpoczął już proces reorientacji węgla, co może wskazywać na przygotowania do odcięcia Rosji od systemu SWIFT.
– Istnieje potrzeba zmiany. Udział dostaw węgla z Rosji wynosi obecnie prawie 50 procent. Rozpoczęliśmy prace nad uruchomieniem procesu, który obejmuje promocję dostaw z innych krajów, a także tworzenie rezerwy węgla”. Chodzi tu między innymi o dostawy z takich krajów jak USA, RPA, Kolumbii i Australii.