Ani Unia Europejska, ani Stany Zjednoczone nie zdecydowały się na odcięcie Rosji od systemu bankowego SWIFT. Naciska na to m.in. Wielka Brytania, ale nie chce podejmować takiej decyzji samodzielnie.
Odcięcie Rosji od SWIFT
Odcięcie od systemu bankowego SWIFT, jako narzędzie przymuszające Kreml do wycofania wojsk z Ukrainy, mogło pójść już w czwartkowej turze sankcji nakładanych na Rosję przez rządy krajów unijnych, a także USA. Nie zdecydowała się na ten krok jednak ani UE, ani Stany Zjednoczone.
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz odpowiadając dziennikarzom na pytania, uznał, że jest na to za wcześnie. “Bardzo ważne jest, abyśmy zgodzili się na te środki, które zostały przygotowane i zachowali wszystko inne na wypadek sytuacji, w której konieczne może być wyjście poza to” mówił Scholz.
Podobnie do kwestii ewentualnego odcięcia Rosji od systemu SWIFT podszedł podczas czwartkowej konferencji prasowej prezydent USA Joe Biden, który zapowiedział co prawda “niszczycielski pakiet sankcji” dla Rosji, jednak jego administracja także nie podjęła decyzji od mocniejszych krokach.
KNF: Nie będzie limitów wypłat gotówki. Sektor bankowy działa bez zakłóceń
Jak tłumaczył podczas konferencji prasowej doradca Białego Domu Daleep Singh, odcięcie Rosji od systemu SWIFT mogłoby pozbawić USA możliwości ewentualnych negocjacji z Kremlem oraz “zachęcić” Putina do eskalacji działań.
Po tym, jak Rosja zaatakowała Ukrainę, na odcięcie rosyjskich banków od systemu Swift naciskał Boris Johnson, jednak – co podkreśliła także administracja Bidena – taka decyzja musi zostać podjęta wspólnie, a na to – przynajmniej na razie – nie ma zgody choćby w samej G7.
Co oznaczałoby odcięcie Rosji od systemu SWIFT?
W dość dosadny sposób wytłumaczył to dziś wiceszef Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Polsce Piotr Wawrzyk, który cytowany przez PAP uznał, że działanie takie spowodowałoby potężny cios w rosyjską gospodarkę.
– Zwykli Rosjanie nie mogliby korzystać ze swoich kart kredytowych, a wszystkie rosyjskie firmy, począwszy od zwykłej piekarni, nie mogły przeprowadzać transakcji finansowych – mówił Wawrzyk. Wiceszef MSZ dodał jednak, że “jeśli reakcja państw zachodnich nie będzie radykalnie ostra, Władimir Putin nie wycofa się z obecnej agresywnej polityki”.