Jacek Kurski – jeden z bardziej kontrowersyjnych szefów w historii Telewizji Polskiej – po raz kolejny stracił fotel prezesa. Oficjalnego powodu jeszcze nie podano, jednak nieoficjalnie mówi się, że wejdzie do rządu na stanowisko “wyższe niż minister”. Pewne jest jedno, dzięki szefowaniu TVP, były polityk zarobił miliony.
Jacek Kurski odwołany z TVP. Nieoficjalnie wejdzie do rządu
Wiadomość o odwołaniu Kurskiego z funkcji prezesa Telewizji Polskiej obiegła media w poniedziałek 5 września. Decyzję taką podjąć miała Rada Mediów Narodowych, co potwierdzono w oficjalnym komunikacie. Nie wskazano jednak konkretnego powodu, dla którego szef TVP stracił stanowisko.
Do kwestii zwolnienia odniósł się po chwili także sam zainteresowany. Wskazał przy tym, że decyzja o odwołaniu go ze stanowiska została podjęta “przez jego środowiska polityczne” i w porozumieniu z nim.
– Potwierdzam, że w wyniku decyzji mojego środowiska politycznego, w porozumieniu ze mną przestałem być Prezesem TVP. Wiem, że przede mną kolejne wyzwania. Telewizja, kt. oddałem 7 ostatnich lat jest dziś u szczytu potęgi, wspaniała jak nigdy. Z serca dziękuję Widzom i ludziom TVP – napisał na Twitterze Jacek Kurski.
Nowa posada Kurskiego? “Ktoś więcej niż minister”…
Jak donoszą dziennikarze “Rzeczpospolitej”, powołujący się na rządowe źródła, kilka dni temu toczyły się rozmowy nad przejściem Jacka Kurskiego do rządu, co może rodzić pewne spekulacje dotyczące ewentualnego stanowiska, które by mu przypadło. W opinii niektórych polityków, zaskoczonych de facto odwołaniem Kurskiego, może on teraz zasilić obóz władzy na stanowisku “wyższym, niż minister”.
Zmiana na stanowisku prezesa TVP nie oznacza oczywiście negatywnej oceny dotychczasowej pracy. Już niedługo przed @KurskiPL nowe zadania.
– napisał dziś na Twitterze Radosław Fogiel, rzecznik prasowy Prawa i Sprawiedliwości.
Ile zarabiał Kurski?
Jacek Kurski funkcję prezesa TVP pełnił – z przerwą – przez ponad 5 lat. Jak wyliczał niedawno przewodniczący Nowoczesnej, Adam Szłapka, oddelegowany dziś szef TVP zarobił w latach 2016-2020 łącznie ponad 2,7 mln zł.
W 2016 roku miało być to 304 tys. zł, w 2017 r. 545 tys. zł, rok późnej 811 tys. zł, w 2019 ponad 758 tys. zł, zaś w 2020, w którym został odwołany po naciskach prezydenta Andrzeja Dudy, 290 tys. zł.