Kurs franka szwajcarskiego przebił dziś – choć tylko na chwilę – granicę 5,10 zł. To najwyższy wynik CHF względem złotego od … zawsze.
Wczoraj informowaliśmy o przekroczeniu przez dolara “psychologicznej granicy” 5 PLN. Dziś rekordy bije zaś frank szwajcarski, a więc waluta, która spędza sen z powiek dziesiątkom tysięcy kredytobiorców w kraju.
Rekordowo wysoki kurs franka szwajcarskiego (CHF)
W środę 28 września niedługo po godzinie 14 naszego czasu kurs CHF w stosunku do PLN osiągnął swój historyczny rekord 5,10 zł. Utrzymywał się na nim przez kilka kolejnych godzin, by na koniec wrócić w pobliże otwarcia. W chwili publikacji artykułu kurs franka na parze CHF/PLN wynosił 5,056 PLN, co i tak jest niespotykaną dotąd wartością – znacznie przekraczającą próg bólu kredytobiorców.
Za wzmocnieniem franka stoi kilka czynników makroekonomicznych, jak globalne obawy przed recesją czy kryzys energetyczny, przed którym stoją największe gospodarki. Oliwy do ognia – w aspekcie słabnącego względem innych walut złotego – dolewa także polski rząd, chociażby poprzez blokowanie pieniędzy z KPP, które mogłyby służyć gospodarce już od miesięcy.
Nie bez znaczenia są także ostatnie podwyżki stóp procentowych banku centralnego Szwajcarii, co także umacnia franka na arenie międzynarodowej. Dalsze umacnianie dolara, franka czy euro oraz znakomity rajd w dół PLN może (powinno? – red.) skutkować koniecznością dalszego zacieśniania polityki monetarnej przez NBP, np. w formie kolejnej podwyżki stóp procentowych.