Zdaniem ekonomistów PIE rosyjska agresja doprowadzi do dwucyfrowej inflacji w Polsce jeszcze w kwietniu tego roku. Ceny żywności mają rosnąć o 10-12 proc. rdr. Podobna sytuacja obserwowana ma być we wszystkich krajach strefy euro, na co zwraca dziś uwagę bank inwestycyjny Goldman Sachs.
Dwucyfrowa inflacja w Polsce w kwietniu lub maju 2022
Na skutki działań Rosji w perspektywie makroekonomicznej dla Polski zwrócił dziś uwagę ekonomista Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) Jakub Rybacki, który na Twitterze udostępnił projekcję inflacji na najbliższe kilkanaście miesięcy. Jego zdaniem, jeszcze w kwietniu tego roku możemy mieć do czynienia z dwucyfrową inflacją, co oznaczałoby rewizję poprzednich prognoz o 1,2 pkt w górę.
„Rosyjska agresja oznacza, że inflacja przekroczy 10%, pomimo tarczy antyinflacyjnej. Stanie się to już w kwietniu lub maju. W 2022 roku ceny wzrosną średnio o 8,8% r/r. To rewizja o 1,2 pkt w górę względem poprzedniej prognozy – pisze dziś ekonomista Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Zdaniem analityków PIE największe rewizje dotyczą cen surowców energetycznych. W przypadku ropy Brent cena może podskoczyć nawet do 105 USD za baryłkę. Oczekiwane jest także osłabienie złotego.
Czytaj także: Stagflacja w Polsce? Ten scenariusz staje się coraz bardziej prawdopodobny
Analitycy szacują, że ceny żywności mogą rosnąć w tempie nawet 12-procentowym w skali roku, co ma być efektem zwyżek cen np. mięsa, olejów czy modu, ale także rosnących cen nawozów, na których cenę wpływ ma przecież drożejący gaz i sama polityka prowadzona z Rosją – jednym z głównych eksporterów nawozów do naszego kraju.
Nie tylko w Polsce inflacja wzrośnie
Swoje szacunki inflacyjne na najbliższe miesiące zrewidował dziś także bank inwestycyjny Goldman Sachs, którego eksperci poinformowali, że rosyjska agresja na Ukrainę, a w konsekwencji wzrost cen energii, odbije się na inflacji w całej strefie euro.
Ich zdaniem inflacja HICP, czyli zharmonizowany wskaźnik wzrostu cen konsumpcyjnych podskoczy minimum o 1 procent wyżej, niż przewidywano przed rozpoczęciem rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Szacunki te dotyczą jednak przyszłego roku, zaś w maju 2022 wskaźnik HICP ma osiągnąć dokładnie 6,5 proc. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że styczniowy odczyt wskazał na 5,1 proc, co – jeśli szacunki Goldmana się sprawdzą – stanowiłoby o wzroście o 1,4 proc. na przestrzeni raptem 4 miesięcy.
Najnowsze wyliczenia banku nie dotyczyły jednak wyłącznie inflacji, ponieważ w opublikowanym komunikacie znalazły się także projekcje zaniżające ostatnie szacunki wzrostu gospodarczego strefy euro. Zgodnie z wyliczeniami analityków ma on spaść w tym roku o 0,2 proc. do 3,9 proc.
W dokumencie wskazano m.in. na zakłócenia w dostawach gazu, co ma wpłynąć na ciągłość produkcji. Najmocniej ucierpieć na nich mają gospodarki Włoch, Niemiec i Francji.